Po walce, bez punktów.

Niestety nie udała się inauguracja rundy wiosennej Naszej drużynie, przeciwnik w przekroju meczu stworzył sobie trzy sytuacje bramkowe, z których wykorzystał jedną. Początek spotkania to spokojna gra w środku pola, Cisy próbowały atakować, lecz spotykały na szczelną tego dnia defensywę miejscowych. Jedynymi godnymi do odnotowania "sytuacjami" był strzał Piotra Wrony zza szesnastki nad poprzeczką oraz uderzenie pół przewrotką gracza gości obok słupka. Do małej kontrowersji doszło w 37 minucie, w naszym polu karnym z wybiciem piłki czekał Dominik Laska i rywal ubiegł go a ten trafił go w udo, sędzia uznał jednak, że to przeciwnik wchodził nakładką i nie odgwizdał jedenastki, trzeba jednak przyznać, że gdyby przeciwnik otrzymał karnego nie byłoby mowy o złej decyzji. Po przerwie nadal gra toczyła się w środku pola, dopiero w 60 minucie Dominik Laska zamiast wybijać piłkę zagrał do przeciwnika a ten ograł naszych obrońców i uderzył celnie na bramkę tam jednak świetnie interweniował Łukasz Wielgos, trzy minuty później Mariusz Drewniak faulował w polu karnym gracza Jabłonicy, ale Kasprzyk trafił tylko w słupek. Wydawać się mogło, że będzie to dla Nas przełomowy moment i to My przechylimy szalę zwycięstwa na Naszą korzyść. Niestety znów błąd w środku pola w 69 minucie i ładnym uderzeniem wewnętrzną częścią stopy popisał się gracz gości  i przelobował Łukasza Wielgosa. W końcówce Patryk Pilecki dośrodkował wzdłuż bramki a Kamil Barć z 12 metrów uderzył jak trzeba, kapitalnie jednak zachował się bramkarz Cisów i uratował przyjezdnym trzy punkty. W przekroju meczu remis nie krzywdziłby żadnej z drużyn.

LKS Wesoła - Cisy Jabłonica Polska 0:1 (0:0)

0:1 (69)

Wesoła : Łukasz Wielgos - Damian Łukasiewicz, Mirosław Majda, Mariusz Drewniak, Ireneusz Wnęk (85 Eryk Karnas), Dominik Laska (75 Piotr Kajdas), Piotr Wrona, Tomasz Drewniak (46 Paweł Dąbrowski), Kamil Barć, Wojciech Dyrak, Patryk Pilecki.