Po wielu miesiącach nastąpił długo wyczekiwany powrót A klasy.
Nasza drużyna zaczęła od derbowego meczu z beniaminkiem z Górek. Spotkanie na początku nie porywało, obie drużyny posyłały sporo długich piłek. Po dłuższym czasie pierwsze dwie dogodne okazje miał Karol Marynowski, jednak zarówno akcje sam na sam jak i rzut wolny świetnie wybronił bramkarz LKS-u. Worek z bramkami rozwiązał się w 42 minucie, gdy piłkę przejął Kamil Ryba po czym świetnie podał do wychodzącego Karola, który tym razem pewnie umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty później Darek Filak przedłużył piłkę do Kamila, który mimo asysty obrońców wyszedł jeden na jeden, znakomicie minął bramkarza i dał nam dwubramkowe prowadzenie. Po tym sędzia główny zakończył pierwszą połowę.
Drugą zaczęliśmy z przytupem, dwie znakomite okazje mieli Darek Filak i Hubert Glazar jednak gola strzelić się nie udało. Jak mawia klasyk niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak było i tym razem, faul na Grzegorzu Wojtowiczu w polu karnym i sam poszkodowany wykorzystuje jedenastkę. Górki łapią kontakt. Ten sam zawodnik miał kolejną okazję, ale znakomicie interweniował Sebastian Lasek. Kilka rajdów prawą stroną przeprowadził Kamil Rachwalski, ale jego strzały odbijał bramkarz. Wreszcie nieporozumienie w obronie, szybka kontra, zgranie i do pustej bramki ponownie trafia Wojtowicz. Końcówka to prawdziwa wojna nerwów, ale żadna z drużyn trzeciego gola nie strzeliła.
Ostatni gwizdek i z ciężkiego terenu wywozimy punkt. Mimo sporego niedosytu należy go szanować bo mecz był naprawdę ciężki.
Dziękujemy drużynie z Górek i życzymy powodzenia dalej.
Podziękowania też do naszych kibiców, którzy jak zawsze licznie nas wspierali.
Już w sobotę pierwszy mecz na stadionie GKS o godzinie 15 podejmiemy drużynę Burza Rogi. Serdecznie zapraszamy.
Cyprian Cyrek