W Zmiennicy co strzał to gol.

W Zmiennicy co strzał to gol.

Trudno opisać co stało się w arcyważnym spotkaniu w Zmiennicy, wprawdzie od początku gospodarze rzucili się do ataku, ale nie tak wyobrażaliśmy sobie Naszą grę w tym spotkaniu. Już w 6 minucie zapachniało bramka dla rywali, ale jakimś cudem uniknęliśmy strat, szczęśliwie wybijając piłkę sprzed bramki. Jednak w 15 minucie na strzał zza pola karnego zdecydowała się Krystian Pelczar, piłka powędrowała w górny róg bramki Ireneusza Ślączki, a ten mimo, że miał futbolówkę na rękawicy nie zdołał jej wybić. Gdy w 27 minucie Wojciech Dyrak po podaniu Kamila Osipa z 10 metrów wyrównał wydawało się, że będziemy w stanie powalczyć o korzystny wynik. Nic z tych rzeczy w 33 minucie młodziutki Bartłomiej Kułak przymierzył zza pola karnego i piłka po odbiciu od słupka wpadła do siatki. Jeszcze przed przerwą mogliśmy doprowadzić do wyrównaniu, ale uderzenie Piotra Wrony minimalnie minęło słupek. Po antrakcie nic się nie zmieniło, znów Bartłomiej Kułak wykorzystał Nasze błędy i pokonał Ślączkę strzałem z bliska w 65 minucie. Nasza drużyna bez amunicji nie była w stanie już nic wskórać, a na domiar złego Hebda w 81 minucie dokończył dzieła i Zmiennica tym zwycięstwem praktycznie zapewniła sobie utrzymanie, My zaś wpadliśmy w strefę spadkową z której ciężko będzie się wydostać. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości