Porażka po walce, ale nie bez prostych błędów.

Porażka po walce, ale nie bez prostych błędów.

Kolejnej już trzeciej z rzędu porażki doznali nasi gracze w meczu ligowym. Tym razem na swoim stadionie ulegli zawodnikom z Krościenka Wyżnego. Od początku przewagę posiadali goście, ale jakoś radziliśmy sobie w defensywie i jak już popełnialiśmy błędy to dobrze bronił Eryk Karnas lub rywal marnował sytuacje bramkowe. Niestety tylko do czasu bo w 19 minucie nie potrafiliśmy wybić piłki daleko w pole a pod nogi rywala, który strzałem z około dwudziestu metrów pokonał naszego bramkarza. Ruszyliśmy do ataku i już trzy minuty później Kamil Barć ładnie uderzył z wolnego, bramkarz odbił piłkę przed siebie a Arkadiusz Lubas z siedmiu metrów wyrównał. Nadal jednak nie byliśmy w stanie odsunąć gry z naszego przedpola i już w 27 minucie znów sprezentowaliśmy podanie przeciwnikowi, który z 14 metrów po rękach Eryka Karnasa wyprowadził swą drużynę na kolejne prowadzenie. Odpowiedź Wesolan nadeszła w 36 minucie gdy Kamil Barć otrzymał prezent od obrońców i uderzył na bramkę, bramkarz przyjezdnych odbił piłkę, ale nadbiegający Patryk Pilecki z ośmiu metrów wyrównał celnie dobijając strzał naszego kapitana. Po przerwie to My mielismy okazję na objecie prowadzenia, lecz po dośrodkowaniu z rogu Marcin Sobkowicz z czterech metrów uderzył nad bramką. Wisłok powinien prowadzić w 63 minucie jednak strzał głową po dośrodkowaniu minął poprzeczkę. Swą wyższość goście udokumentowali zwycięską bramką w 70 minucie, gdy po dośrodkowaqniu z prawej strony najwyższy w zespole rywala, głową pokonał Eryka Karnasa. W końcówce mogliśmy wyrównać, lecz strzał Mirosława Ząbka przeleciał nad bramką.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości