Lider za mocny.

Mistrzowie ligi Cisy Jabłonica Polska całkowicie obnażyli bramki Naszego zespołu. Jakoś trzymaliśmy się do 15 minuty, bo wtedy to Kubal strzałem zza pola karnego przy słupku wyprowadził gości na prowadzenie. Przed przerwą z linii bramkowej po akcji Blachy nie był w stanie skierować piłki do siatki Terembuła, akcję Piotra Wrony instynktownie obronił Sieniawski.. W 35 minucie Bartosz Kasprzyk podwyższył na 2-0 i stało się jasne, że trzeba walczyć o jak najniższy wymiar kary. Jednak zamiast bronić niewysokiej porażki, bo cudów nie mogło być, to wdaliśmy się w wymianę ciosów z rywalem z tym, że na każdą naszą sytuację bramkową rywal odpowiadał golem i nie można tu obwiniać bloku defensywnego, ale braku taktyki przy własnym ataku. Owszem można powiedzieć po meczu, że gdybyśmy wykorzystali swe sytuacje to wynik byłby 7:7, ale jak można myśleć o korzystnym rezultacie jeśli z takim przeciwnikiem nie myśli się przede wszystkim o zabezpieczeniu defensywy. Niestety nie dość, że doznaliśmy klęski to przed ostatnią kolejką ligową znaleźliśmy się na miejscu, które jest objęte spadkiem. Bardziej przykre jest to, że w przypadku gdy w ostatniej kolejce wszystkie trzy zespoły wygrają swe mecze to właśnie Wesoła spadnie do Klasy "B" gdyż będzie słabsza bilansem bramkowym od Guzikówki o ...jedną bramkę.