Przegrywamy z Iskrzynią

Przegrywamy z Iskrzynią

W niedzielne przedpołudnie na otwarcie naszego wyremontowanego stadionu przyjechała ekipa Iskry Iskrzynia. Na inauguracje rundy wiosennej oraz po kilku miesiącach absencji na boisku w Wesołej chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony przed naszą publicznością. Nasz zespół od początku spotkania był nastawiony na przechwyt piłki i szybką kontrę. Iskra tak jak i w pierwszej kolejce sezonu oraz w lutowym sparingu operowała piłką i miała znaczące posiadanie futbolówki. Pierwszy strzał w meczu padł w dziewiątej minucie. Jego autorem był nasz kapitan Kamil Barć który uderzył z narożnika pola karnego wprost w bramkarza który bez problemów wyłapał piłkę. Sześc minut późniejmieliśmy rzut wolny z około 20 metra. Barć strzela lecz piłka zatrzymuje się na murze. Minutę później najgroźniejszy strzał oddaje nasz nowy zawodnik Mirosław Ząbek ale bramkarz znów jest dobrze ustawiony i wyłapuje piłkę. Dziewiętnastaminuta i Iskrzynia oddaje pierwszy strzał lecz mija on o kilka metrów bramkę Eryka Karnasa, który z konieczności zastępuje nieobecnego Osipa w bramce. w dwudziestej pierwszej minucie goście mają stu procentową sytuacje. Błąd naszej defensywy wykorzystuje napastnik gości który próbuje minąć Karnasa, na nasze szczęście nasz blok obronny wrócił i zmusił zawodnika Iskry do strzału obok bramki. W dwudziestej szóstej minucie tracimy gola. Piękny strzał z około 35 metra zaskakuje Karnasa i odbijając się od poprzeczki piłka wpada do bramki. Do końca pierwszej połowy mecz rozgrywał się głownie w środku pola, nie licząc kilku niecelnych strzałów obu drużyn. Do przerwy 0-1 dla Iskry. Na początku drugiej połowy trener zdecydował się na zmianę. Grającego na lewej pomocy Ireneusza Wnęka zastępuje Arkadiusz Lubas. Jednocześnie ze zmianą, na lewą stronę pomocy wędruje Barć, a wprowadzony Lubas będzie grał po prawej stronie. Drugą połowę zaczęliśmylepiej niż Iskra i widać było że będziemy dążyć do zdobycia wyrównującej bramki. Niestety nasze ataki nie przyniosły groźnych sytuacji. W pięćdziesiątej dziewiątej minucie napastnik gości próbuje uzyskać rzut karny dla swojej drużyny, ale sędzia podejmuje bardzo dobrą decyzje i karze zawodnika Iskrzyniżółtą kartka za symulowanie. Cztery minuty po tym zdarzeniu przegrywamy już 0-2. Dośrodkowanie z prawej strony ląduje na głowie ofensywnego gracza Iskry a ten ze stoickim spokojem umieszcza piłkę w bramce. Druga stracona bramka podziała na nas mobilizująco i stworzyliśmy sobie głownie za sprawą Kamila Barcia groźne sytuacje lecz bardzo dobry mecz rozgrywał bramkarz Iskry. M.in w kapitalnym stylu broniąc strzał z wolnego Barcia. W osiemdziesiątej drugiej minucie mamy niecodzienną sytuacje bowiem zostaje podyktowany rzut wolny pośredni w polu karnym Iskrzyniza zagranie nakładką. Barć lekko podaje do Witolda Drewniaka a ten uderza bardzo mocno i piłka o milimetry mija poprzeczkęgości. W osiemdziesiątej dziewiątej minucie mieliśmy przykry incydent bowiem bramkarz Iskry doznał kontuzji dłoni i musiał opuścić boisko. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Końcówka meczu i sędzia dolicza pięć minut. Kolejny strzał z rzutu wolnego naszego kapitana i tym razem rezerwowy bramkarz gości broni piłkę nieuchronnie zmierzająca do bramki. W trzeciej doliczonej minucie Damian Łukasiewicz zagrywa długą piłkę do wprowadzonego w przerwie Lubasa a ten wchodzi w pole karne i precyzyjnym strzałem po ręce bramkarza trafia w słupek a następnie piłka ląduje w bramce Iskrzyni. Na drugą bramkę już nam nie starczyło czasu i sędzia po kilku chwilach zakończył to spotkanie. Na inaugurację rundy wiosennej przegrywamy zasłużenie z lepszą dzisiejszego dnia drużyną jaką była Iskra Iskrzynia. Ekipie z gminy Korczyna życzymy powodzenia w dalszej części sezonu i dziękujemy za mecz. Mały falstart w naszym wykonaniu, przy odrobinie szczęścia rezultat mógłby być troszkę inny ale zapominamy o tym meczu i wyciągamy wnioski, bo w następna niedziele wyjazd do Haczowa.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości