Niezasłużona przegrana

Niezasłużona przegrana

W minioną niedziele w ramach 16 kolejki sezonu mierzyliśmy się na własnym stadionie z LKSem Lubatówka. Od początku tego meczu zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to łatwa przeprawa.
Nieobecnego Mirosława Majdę na środku obrony zastąpił Mariusz Drewniak, a za Eryka Karnasa do pierwszego składu w porównaniu z zeszłym tygodniem wskoczył Mirosław Ząbek, który to został przesunięty na szpicę a na lewe skrzydło powędrował Pilecki.
Mecz zaczęliśmy lepiej od drużyny gości, lecz nie stworzyliśmy sobie naprawdę dobrej sytuacji. Z dystansu próbowali W.Drewniak, Dyrak, Ząbek oraz Pilecki, lecz żaden ze strzałów nie leciał w światło bramki. w okolicy 20 minuty Barć minął dwóch obrońców gości i z narożnika pola karnego próbował znaleźć któregoś z naszych ofensywnych zawodników, lecz defensywa Lubatówki wyjaśniła sytuację. W 29 minucie nieporozumienie naszego bloku defensywnego i Lubatówka ma rzut rożny, po którym tracimy bramkę. Zamieszanie w naszym polu karnym wykorzystuje zawodnik gości, który z okolicy 8 metra strzela płaskim strzałem po długim rogu. Osip bez szans.
Na naszą odpowiedz trzeba było czekać tylko 9 minut. Obrońca Lubatówki nieporadnie wybija piłkę i ta zamiast powędrować na okolice środka boiska, ląduje na środku pola karnego a tam najlepiej odnalazł się W. Drewniak który mocnym strzałem pod poprzeczkę wyrównuje wynik meczu. Kilka minut później  bardzo dobrą okazję ma napastnik gości który wykorzystuje błąd naszego defensora ale w tej sytuacji uderza tylko w słupek. Do końca pierwszej połowy rezultat nie uległ zmianie.
Na drugą połowę wychodzimy w bojowym nastroju, ponieważ widzimy że ekipa gości dziś nie ma dobrego dnia. W pierwszych minutach to znów my atakujemy i stwarzamy sobie okazje. Najlepszą miał nasz kapitan Kamil Barć, który dostał piłkę od Pileckiego i wyszedł sam na sam, lecz uderzył w poprzeczkę, później dobijał Dyrak lecz niecelnie. w 71 minucie faulowany Pilecki na lewej stronie boiska i sędzia dyktuję rzut wolny. Bober dośrodkowuje na krótki słupek a tam Ząbek uderza piłkę która niestety wędruję nad poprzeczką. Mieliśmy naprawdę dwie znakomite sytuacje w krótkim odstępie czasu i to nimi powinniśmy zabić mecz, niestety kilka minut później tracimy bramkę. Dośrodkowanie z lewej flanki przecina napastnik gości, który uprzedza naszego obrońce i kieruję piłkę do siatki obok bezradnego Osipa. W doliczonym czasie gry drużyna gości miała tym razem stuprocentową okazję lecz w ostatniej chwili M.Drewniak wybija piłkę z linii bramkowej na rzut rożny. Kilka chwil później zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego i trzecia porażka z rzędu stała się faktem.
Patrząc z perspektywy całego meczu zasłużyliśmy na wygraną w tym spotkaniu. Niestety kilka błędów w obronie oraz brak skuteczności zadecydował o tym że Lubatówka wywozi z naszego stadionu 3 punkty.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości